Pewnego słonecznego
dnia moja ukochana Julia zaprosiła mnie do siebie. Nazajutrz musiałem opuścić
nasze miasto na dwa tygodnie, więc chcieliśmy spędzić razem czas. Nie lubiliśmy
się rozstawać. Zawsze powtarzaliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni.
Tworzyliśmy parę od kilku lat i chcieliśmy wstąpić w związek małżeński. Takie
były nasze plany.
Wchodząc
do jej pokoju, zobaczyłem jak Julia leży na łóżku i przegląda magazyn.
Uradowana podbiegła do mnie i pocałowała na powitanie.
-
Dobrze, że jesteś – powiedziała.
Wtuleni
w siebie rozmawialiśmy o naszej przyszłości. Zastanawialiśmy się, co zrobimy,
kiedy wrócę ze zgrupowania. Mieliśmy tyle planów, tyle miejsc chcieliśmy
odwiedzić, że zaczynaliśmy martwić się o czas. Żartowałem, że życia nam nie
starczy na to wszystko.
-
Nie chcę wyjeżdżać – rzekłem, głaskając ją po policzku. – Dobrze mi tu z tobą.
- Wiem, ale to twoja praca. Nie masz wyjścia.
- Wiem, ale to twoja praca. Nie masz wyjścia.
-
Tyle czasu bez ciebie. Uduszę się tam! Jesteś dla mnie jak powietrze. Jesteś
całym moim życiem.
-
Wiesz, Ricky… Może zrobimy eksperyment – powiedziała z entuzjazmem.
Zmarszczyłem brwi, bo zaintrygował mnie jej zwariowany pomysł. Poprosiłem, aby
kontynuowała. – Zróbmy test! Zobaczymy ile beze mnie wytrzymasz.
-
Nic nie rozumiem, Julio.
-
Przez całe zgrupowanie nie kontaktuj się ze mną. Nie pisz, nie dzwoń. Zachowuj
się tak jakby mnie nie było.
Niechętnie,
ale zgodziłem się na to. Julii bardzo zależało, a ja zwykłem spełniać wszystkie
jej prośby.
Przez
dwa tygodnie nie nawiązałem kontaktu z moją ukochaną. Bardzo dużo o niej
myślałem. Ciężko było mi się powstrzymać przed telefonem, ale nie zadzwoniłem.
Zachowywałem się tak jakbym nigdy jej nie spotkał, jakbym nigdy jej nie
pokochał.
Po
powrocie od razu z lotniska pojechałem do jej domu. Drzwi otworzył mi jej
ojciec. Był bardzo smutny. Powiedział, że Julii nie ma i zaprosił mnie na
herbatę. W kuchni oznajmił, że Julia nie żyje. Miała raka i wiedziała o
zbliżającej się śmierci. Nie chciała mnie ranić. Chciała mi wszystkiego
oszczędzić.
Zamiast
gradu pocałunków, otrzymałem od niej list, w którym napisała:
„Widzisz, Ricky, udało ci się. Zrobiłeś to!
Zapomniałeś o mnie. A teraz rób to codziennie. Kocham Cię. Julia”.
__________
Nowe rozdziały regularnie zaczną się pojawiać od około połowy października :)
Prolog wyszedł Ci bardzo smutny, ale i ładny. Julia nie chciała go ranić i wymyśliła skuteczny sposób na zapomnienie o sobie. Zdziwiłam się trochę, że Ricky wytrzymał bez dziewczyny tak dużo czasu. Zapowiada się ciekawie, już ustawiam się w kolejkę do informowania tradycyjnie na moim blogu : ) Życzę weny,
OdpowiedzUsuńO kurcze... Smutne to bardzo:( Nie chciała by cierpiał razem z nią;( ech czekam na kolejny..:( Ale to smutne;(
OdpowiedzUsuńZiaba
Smutny początek :( Widać, że Julia chciała oszczędzić ukochanemu smutku. A jednocześnie pozwoliła sobie na ostatnie chwile, żeby żyła w miarę normalnie.
OdpowiedzUsuńRicky wytrzymał tyle czasu bez jakiegokolwiek kontaktu. Byłam z niego dumna. Chociaż zastanawia mnie, jak teraz poradzi sobie bez Julii.
Oczywiście chcę być informowana.
Czekam na nowy.
p.s. Wyłącz weryfikację obrazkową.
Ale to smutne - naprawdę się popłakałam... Ale jednocześnie piękne i wzruszające. Co innego dwa tygodnie bez ukochanej osoby, a co innego całe życie. Jak najbardziej chcę być informowana, o czym już zresztą wiesz. Jestem absolutnie zachwycona historią, chociaż to dopiero prolog. Z niecierpliwością czekam na rozdział pierwszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Prolog jest genialny :D Smutny, ale takie lubię najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział :D
to bardzo ciekawy i wzruszający prolog! jestem w szoku! biedny Kaka!!! nie wyobrażam sobie jego miny, gdy przeczytał ten krótki list. jeśli możesz to informuj mnie o nowych rozdziałach. zapowiada się bardzo piękne opowiadanie!
OdpowiedzUsuńJakie smutne. Czyli ona wymyśliła ten test, żeby zapomniał o niej? Ale przecież to nie oszczędzi jej bólu. Inaczej jest nie kontaktować się z kimś, wiedząc, że to tylko na jakiś czas, a zupełnie inaczej, gdy ma się świadomość, że ta osoba już nie żyje, że odeszła na zawsze. Przykre, naprawdę.
OdpowiedzUsuńSmutny prolog. Choć świetnie napisany. Pomysł Julii z jednej strony mi się spodobał, a z drugiej nie. Podoba, bo chciała pozbawić go bólu i nauczyć go żyć bez niej. Nie podoba, bo nic mu nie powiedziała, a przecież był to jej chłopak. Jestem teraz bardzo ciekawa co się wydarzy dalej. Czy mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach. :)Przy okazji zapraszam do siebie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
www.zabita--nadzieja. blogspot.com
Świetny prolog, mimo że bardzo smutny :( . Zrobiła chłopakowi taki test, a on bez żadnych podejrzeń go wykonał. Mam nadzieję, że pozbiera się po stracie ukochanej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Bardzo smutny prolog. Ciekawa jestem, jak śmierć ukochanej Juli wpłynie na życie Ricardo. Informuj mnie proszę o nowościach na GG: 8675263. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOMG! Nigdy bym się czegoś takiego nie spodziewała.. Jestem ciekawa jak to dalej się potoczy :)
OdpowiedzUsuńo kurde, strasznie smutne :c jestem ciekawa jak to się rozkręci ;) zapraszam do siebie na prolog - justpiazon.blogspot.ocm
OdpowiedzUsuńNowy rozdział na justpiazon.blogspot.com :)
UsuńBardzo dramatyczny początek, mam jednak nadzieję, że całe opowiadanie nie będzie pisane w podobnym tonie. Mam nadzieję, że będę mogła niebawem poczytać jak Ricky sobie z tym radzi, jak wraca mu radość życia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś tym prologiem. Smutny, ale nie ukrywam, że ja lubię dramaty i bardzo podoba mi się coś takiego:)* A mi się wydaje, że Kaka jeszcze bardziej będzie cierpiał.. Czekam na 1:*
OdpowiedzUsuńSmutne. Będę czytać :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, aż tak smutnego prologu... Mam nadzieję, że Ricky sobie z tym poradzi, wróci do normalnego życia. ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział, informuj. :)
Nieźle się zaczyna, czekam na to, co będzie dalej. ;o
OdpowiedzUsuńTrochę smutny ten prolog.. Nie mniej jednak czekam na 1 rozdział :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego prologu...Myślałam, że jak Kaka wróci to wszystko będzie dobrze, a Julia oznajmi mu, że doskonale przeszedł test, a tutaj coś takiego...Życie jest jednak cholernie niesprawiedliwe...Jestem ciekawa jak on sobie poradzi z tym. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Szkoda mi Kaki, strasznie nie fair postąpiła wobec niego jego dziewczyna. Teraz pozostaje mu dalej żyć bez niej no i mam nadzieję, że przyniesie to ze sobą jakieś ciekawe wydarzenia. :D
OdpowiedzUsuńZapraszamy na nasz ranking oceniający tabletki na odchudzanie- https://tabletki-odchudzajace.co.pl/
OdpowiedzUsuńtanie prezenty świąteczne tanie prezenty świąteczne
OdpowiedzUsuńSprawdź getin bank konto dla dwojga na numer konta jaki bank
OdpowiedzUsuńgarotos de programas
OdpowiedzUsuń